Zgłoszenie o zaginięciu małych dzieci postawiło na nogi policjantów z Nysy, Opola, Wrocławia i Zgorzelca. 14-letni chłopiec i jego 10-letnia siostra nie wrócili do domu na czas. Ślad po nich zaginął - nie było żadnych listów pożegnalnych, nikomu nic wcześniej nie mówiły. Policjanci zdobywali kolejne informacje o trasie, jaką przemieszczały się dzieci. Działania koordynowali funkcjonariusze z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób z Opola. W akcję zaangażowali policjantów z Niemiec. Dzieci całe i zdrowe zostały odnalezione w niemieckim Görlitz.