30-latek najpierw doprowadził do kolizji, później wdał się w awanturę. Wyrywał tablice rejestracyjne, atakował innych kierowców. W efekcie zaczął uciekać skradzioną pługopiaskarką. Rejterada ta jednak go przerosła. Wylądował w przydrożnym rowie. Zastał zatrzymany przez policjantów. Teraz odpowie przed sądem za zniszczenie cudzej rzeczy, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, krótkotrwałe użycie pojazdu mechanicznego oraz niezatrzymanie się do kontroli. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.