Mieszkaniec powiatu krapkowickiego chciał kupić minikoparkę. Znalazł interesującą ofertę w Internecie, a następnie skontaktował się z ogłoszeniodawcą. Po przelaniu na wskazane konto połowy wartości maszyny otrzymał informację, że sprzedawca nie ma możliwości wysłać 36-latkowi tak dużego towaru. Następnie pojawiły się kolejne "rzekome" komplikacje dotyczące transportu sprzętu. Wówczas mężczyzna zdał sobie sprawę, że padł ofiarą oszustwa. Finalnie 36-latek stracił ponad 10 tysięcy złotych.