Pierwszego dnia majówki tuż przed północą policjanci zostali wezwani na pomoc do rannego mężczyzny. Został on ugodzony nożem i krwawił. 51-latek twierdził, że ktoś zaatakował go, gdy wracał do domu ze sklepu. Policjanci szybko nabrali podejrzeń, co do wersji rannego mężczyzny. Prawda okazała się zupełnie inna. Jak ustalili policjanci, to jego 53-letnia partnerka podczas awantury miała chwycić za nóż, i ranić mężczyznę. Kobieta w chwili zatrzymania była kompletnie pijana - miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie.