Najpierw była typowa wymiana zdań jaka zdarza się na parkingach naszych osiedli. Dwaj kierowcy pokłócili się o miejsce parkingowe. W tej sytuacji sprawa jednak wymknęła się spod kontroli. Emocje wzięły górę i doszło do ostrzejszej szarpaniny. Jak ustalili policjanci, 26-latek w pewnym momencie pchnął nożem swojego adwersarza. Tłumaczył się obroną własną. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia.